Spodziewałem się tego że Platforma nie uszanuje woli poległego tragicznie prezydenta. Ledwie przebrzmiały ostatnie echa ostatnich pochówków media przyniosły nam wiadomość że Komorowski podpisał nowelizację ustawy o IPN.
Czy to problem aż tak niecierpiący zwłoki? Czy nie ma ważniejszych problemów w państwie?
Pewnie są, ale IPN to nie jest problem państwa, to problem rządzących nim ludzi, umoczonych we współprace ze służbami terroru PRL. Jak widać ci ludzie wciąż są aktywni, wciąż mają wiele do powiedzenia. Lustracja zawiodła - bez dostępu do akt moskiewskich, nie ma szansy na całościowe wyjaśnienie i jednoznaczne ustalenie kto był kanalią, kto tchórzem a kto zwykłym idiotą - stosunkowo łatwo jest ustalić kto był ...ofiarą! To ci którzy w "niepodległej" Polsce nie porobili karier, którzy wegetują za żałosne jałmużny, lub spychani są wszelkimi możliwymi (a kanalie mają ich wiele do dyspozycji) środkami w niebyt społeczny.
Kurtyka nie żyje, nie żyje też Kaczyński - dwaj ludzie którzy swoimi osobami gwarantowali że pamięć o ofiarach, katach, skur...synach i bohaterach nie zaginie - teraz ich już nie ma.
Platforma zaciera łapska i wykorzystuje ten fakt - biorąc pod uwagę słowa czempińskiego, łatwo się domyślić o co chodzi - nie chodzi o pieniądze, nie chodzi o władzę, chodzi o sparaliżowanie niezależnej instytucji, tak by przeszłość prominentnych działaczy tej partii (bo przecież nie o SLD chodzi - w ich wypadku, i dla ich elektoratu fakt że ktos współpracował z UB jest obojetny, albo wręcz godny pochwały - SLD zwalcza IPN "dla zasady, nie ze strachu!) , nie ujrzała światła dziennego!
Nie wiem czy Komorowski sam był UBeckim współpracownikiem, czy świadomie kryje kolegów o których przeszłości został poinformowany, czy może skrupulatnie wypełnia polecenia wodza. W sumie jest to w tej chwili bez znaczenia - draństwo się dokonało!
Mam tylko nadzieję że ta służalczość wobec partii, zostanie mu zapamiętana i wyborcy szczerze "nagrodzą" go za wierną służbę...
